czwartek, 1 maja 2014

10. "I love you"

Emma's POV


Byłam już gotowa na bal, mój makijaż perfekcyjnie nałożony, moje obcasy dopasowane do torebki, moja piękna długa czerwona suknia idealnie podkreślała moje kształty, moje włosy idealnie ułożone.


Wyglądałam przepięknie, znów czułam że jestem piękna, ale było mi głupio że nikt po mnie nie przyjeżdża aby zabrać mnie na bal. Westchnęłam.


'To twoja wina Emma, teraz musisz z tym żyć.' Powiedziałam do siebie i zeszłam na dół.


"Kochanie." Moja mama zalała się łzami.


"Moja piękna księżniczka, wow wszyscy zaniemówią kiedy cię zobaczą." Mój tata pocałował mnie w głowę, uśmiechnęłam się.


"Dziękuję tatusiu."


"Kochanie, pozwól że porobię ci zdjęcia." Mama przybiegła z kamerą. Zrobiła jakieś milion zdjęć.


"Mamo przestań, muszę iść." Zachichotałam. "Przepraszam kochanie, jestem za bardzo podekscytowana." Przeprosiła.


Byłam już spóźniona.. Elegancko spóźniona.


Mój telefon co chwilę wibrował.


'Emma gdzie ty do cholery jesteś??? - Demi'


'Emma dlaczego nie odbierasz telefonu? - Tay'


'Kochanie zadzwoń!! Martwię się - Ari'

'Gdzie jesteś i dlaczego Justin jest z Mirandą i Jamine a nie z tobą?? - Miley'


'PIERDOLONY SKURWYSYN. TERAZ ROZUMIEM. JUSTIN CIĘ WYKORZYSTAŁ... JASMINE POWIEDZIAŁA MI WSZYSTKO I PRZYSIĘGAM MAM ZAMIAR ZABIĆ TE SUKI. - Demi' Westchnęłam i schowałam telefon z powrotem do torebki.


Teraz kiedy Justin już tam jest, mogę iść.


"Pa mamuś, pa tatusiu." Przytuliłam ich.


"Chcesz żebym odwiózł cię na bal?" Tata zapytał.


"Nie, wolałabym pojechać sama." Uśmiechnęłam się a on skinął głową. Pomachałam im i weszłam do samochodu. Minęło dużo czasu odkąd ostatni raz jechałam moim pięknym BMW.


Kiedy dotarłam do szkoły wzięłam głęboki wdech przed otworzeniem drzwi.


"Zaczynamy.." Wymamrotałam i weszłam do środka.


Na początku rozejrzałam się po tłumie już tańczących ludzi nie chcąc łapać niczyjej uwagi, nie teraz..


Rozglądałam się aż zobaczyłam figurę Justina.


Był ubrany w czarny garnitur który podkreślał mięśnie jego ramion. Muszę przyznać że wyglądał cholernie dobrze. Justin śmiał się i tańczył z Mirandą. Przygryzłam wargę i wywróciłam oczami.


Zauważyłam moje dziewczyny tańczące, szybko do nich podeszłam i złapałam Demi za ramię. Odwróciła się i krzyknęła.


"E-Emma?" Wyjąkała. "Kim innym mogłabym być Dems?" Zachichotałam.


"O MÓJ KURWA BOŻE EMMA LOCKHART WRÓCIŁAŚ" Zapłakała. Reszta moich przyjaciółek zauważyła mnie.


"EMMA." Krzyknęły i przytuliły mnie mocno. "Co kiedy dlaczego jak." Miley zadawała milion pytań na sekundę.


"Musiałam sprowadzić dawną siebie, tęskniła za tym poza tym ktoś musi za coś zapłacić." Powiedziałam im wszystko o Justinie.


"PIERDOLONY SKURWYSYN, ZABIJĘ GO." Tay i Demi krzyknęły w tym samym momencie.


"Spokojnie dziewczyny." Mrugnęłam. "Tak swoją drogą, Harry'ego jeszcze nie ma." Taylor poinformowała.


"Muszę z nim porozmawiać." Westchnęłam. "Nie martw się, spóźnia się ale na pewno przyjdzie." Miley próbowała mnie pocieszyć.


"Emma wyglądasz tak kurewsko gorąco wow!! Musimy cię pokazać dziewczyno!" Ariana zapiszczała.


"Zanim zaczniemy zabawę, mam coś do zrobienie." Przechodziłam przez tłum ludzi z moimi przyjaciółkami za mną.


Słyszałam głęboki wdechy i tysiące par oczu na mnie.


"To Emma Lockhart!"


"Emma Lockhart? Myślałam że wyjechała lata temu."


"Cholera ona jest gorąca."


"EMMA." Każdy zwracał się do mnie z uśmiechem. Uśmiechnęłam się do nich i usłyszałam gwiżdżących chłopaków.


DJ był moim przyjacielem kilka lat temu, kiedy mnie zauważył zatrzymał muzykę. Szłam do grupki która nie zauważyła jeszcze mojej obecności ale zatrzymałam się razem z muzyką.


Kiedy ludzie zorientowali się że muzyka się zatrzymała zwrócili swoje głowy w stronę DJ'a.


"Przepraszam jeśli zakłócam wam zabawę, ale o mój boże muszę to powiedzieć. Mamy tutaj kogoś bardzo specjalnego. Kogoś za kim dużo z nas cholernie tęskniło, nie mogę uwierzyć że ona tu jest i pozwólcie mi dodać bardziej gorąca niż kiedykolwiek."


"Chciałbym żeby weszła tu na scenę." Uśmiechnęłam się dumnie. "Proszę powitajcie kochaną EMMĘ LOCKHART." Ludzie wiwatowali i klaskali. Pomachałam im i uśmiechnęłam się.


"Wow dziękuję wam bardzo, nie widziałam że tak bardzo za mną tęskniliście." Zachichotałam. "Tęskniliśmy." Odkrzyknęli w odpowiedzi.


"Oh na pewno." Wymamrotałam. Moje oczy skanowały każdą twarz w pomieszczeniu aż zobaczyłam figurę która przepychała się do przodu przez tłum ludzi.


Osoba kierowała się do mnie. Oddychał ciężko jakby przebiegł maraton.


"E-Em." Przełknął. "E-Emma?" Jego oczy rozszerzyły się.


"Oh hej Justin." Powiedziałam zdegustowana. "Emma." Powiedział. Przewróciłam oczami.


"C-cały ten czas próbowałem cię znaleźć, odzyskać. N-nie wierzę że tu jesteś." Jego głos się łamał, a jego ciało trzęsło się. Każdy na nas patrzył, wiedziałam to.


"Próbowałeś mnie odzyskać?" Zaśmiałam się. "Justin nigdy nie sądziłam że poznam kogoś tak głupiego jak ty." Jego oczy praktycznie wyszły z jego oczodołów.


"Emma co z tobą? Nie gadaliśmy od 4 lat, dlaczego się tak z-zachowujesz?? Nadal jesteś zła o to co stało się kilka lat temu?


Głupi Justin. On naprawdę jest głupi.


"Nie rozmawialiśmy od 4 lat? O czym ty mówisz Justin? Ostatnio rozmawialiśmy wczoraj pamiętasz?"


"O-o czym t-ty mówisz?" Wyjąkał.


"Nie pamiętasz? Bo ja pamiętam to bardzo dobrze, Miranda, Katherine i Jasmine też tam były dlaczego nie zapytasz swoich dziwek?" Podniosłam ton. Nawet jeśli muzyka nadal grała, nie grała tak głośno jak wcześniej i nikt nie tańczył tylko obserwowali naszą kłótnię.


"Emma ja nie-" Przerwałam mu.


"Justin poziom twojej głupoty mnie przerasta." Straciłam cierpliwość.


"WCZORAJ POWIEDZIAŁEŚ MI ŻE BYŁAM TYLKO CZĘŚCIĄ TWOJEGO JEBANEGO PLANU ZEMSTY. TAK JUSTIN CAŁY TEN CZAS TO BYŁAM JA, 'NOWA DZIEWCZYNA AKA EMMA LOCKHART' BYŁA MNĄ. CAŁY TEN CZAS BAWIŁEŚ SIĘ TWOJĄ KOCHANĄ NAJLEPSZĄ PRZYJACIÓŁKĄ, DZIEWCZYNĄ KTÓRA JAK SĄDZIŁEŚ OPUŚCIŁA MIASTO. NIESPODZIANKA JUSTIN! EMMMA LOCKHART TWOJA NIBY NAJLEPSZA PRZYJACIÓŁKA ZAWSZE TU BYŁA." Zakończyłąm krzycząc mu w twarz. Cisza która panowała na sali była niesamowita.


"N-nie. NIE TO NIE MOŻE BYĆ PRAWDA."Justin pokręcił głową. "EMMA NIE. TO NIE TAK. KŁAMIESZ. NIE MA MOWY ŻE ZNÓW CIĘ SKRZYWDZIŁEM."


"TAK JUSTIN. WŁAŚNIE TO ZROBIŁEŚ I ZGADNIJ CO? ZNÓW CI UFAŁAM ALE TERAZ NIENAWIDZĘ CIĘ Z CAŁEGO MOJEGO SERCA. CAŁE 4 LATA TRZYMAŁAM DOBRE WSPOMNIENIA W MOIM SERCU ALE TERAZ NAWET TE ROZWALIŁEŚ, TO JEST JUŻ SKOŃCZONE." Miał łzy w oczach.


Łzy napływały do moich oczu, ale nie wyleciały. On już nigdy nie zobaczy jak płaczę.


"Ale.. E-Emma jesteś moją najlepszą przyjaciółką. Nie wierzę w to... Emma kocham cię.."


Te 3 słowa sprawiły że krez się we mnie gotowała. Nie wytrzymałam.


Podniosłam rękę i uderzyłam Justina tak mocno jak tylko mogłam sprawiając że prawie stracił równowagę. Każdy zadyszał.


"NIGDY WIĘCEJ TEGO NIE MÓW SŁYSZYSZ? GDYBYŚ KIEDYKOLWIEK MNIE KOCHAŁ NIE SKRZYWDZIŁBYŚ MNIE CZY TEŻ NIE ZDRADZIŁ W TEN SPOSÓB. JESTEŚ POWODEM PRZEZ KTÓRY STRACIŁAM SIEBIE NA 4 LATA. NIE RANI SIĘ TYCH KTÓRYCH SIĘ KOCHA WIĘC NIE BĄDŹ PIERDOLONYM HIPOKRYTĄ. SKOŃCZYŁAM Z MARNOWANIEM NA CIEBIE CZASU. PIERDOL SIĘ 'NAJLEPSZY PRZYJACIELU'. Odwróciłam się i odeszłam popychając każdego kto stał mi na drodze.


Justin stał tam trzymając się za policzek z bardzo zranionym wyrazem twarzy, ale nie obchodziło mnie to.


"Emma poczekaj." Dziewczyny biegły za mną. "Wszystko okej?" Demi zapytała gładko a ja skinęłam. Przytuliły mnie a ja poczułam jak łzy spływają w dół moich policzków.


Po chwili starłam łzy.


"Chodźmy tam i bawmy się, on nie jest tego wart." Uśmiechnęłam się.


"Em zanim gdziekolwiek pójdziesz musimy poprawić twój makijaż." Miley zachichotała.



"Oh racja! Więc chodźmy!"


Szłyśmy i każdy na nas patrzył, dawali mi spojrzenie typu "jesteśmy z tobą."


Szłam dopóki nie zauważyłam kogoś na środku parkietu. Zaczęłam ciężko oddychać, a moje dłonie zaczęły się pocić.


Jego oczy spotkały moje.


Pobiegłam do niego i nie myśląc, objęłam jego szyję ramionami, a ten podniósł mnie.


"Harry przepraszam za wszystko. Jestem tak cholernie głupia, proszę wybacz mi! Wiem że miałeś rację co do Justina, miałeś rację ze wszystkim. Zawsze masz rację Harry, nie zasługuję na ciebie."


Postawił mnie z powrotem na ziemię, nadal mnie przytulając.


"Emma przepraszam że nie chroniłem cię wystarczająco dobrze." Spojrzał w dół.


"Co?" Podniosłam jego brodę swoim kciukiem. "Jestem jedyną która musi przepraszać, jesteś najlepym przyjacielem na całym pieprzonym świecie, nie zasługuję na kogoś takiego jak ty." Umieściłam swoją rękę na jego policzku a on uśmiechnął się.


"Cieszę się że znów jesteś sobą ale pozwól mi powiedzieć że wyglądasz przepięknie w obu wersjach. Wiem dlaczego to zrobiłaś, ale nie obchodzi mnie bo, po prostu cieszy mnie to." Wyszeptał i sprawiłże uśmiechnęłam się jeszcze szerzej.


"Harry?" Zapytałam gładko.


"Mm?"


"Chciałbyś być moją osobą towarzyszącą na balu?" Zarumieniłam się a Harry zachichotał.


"Byłbym zaszczycony." Wyszczerzył usta w uśmiechu i przytulił mnie jeszcze mocniej. Zamknęłam oczy czując jego słodki uścisk.


Kiedy otworzyłam oczy moje oczy spotkały miodowo brązowe załzawione oczy. Łamały serce. On cierpiał. Był zraniony.


Ponownie zamknęłam oczy i skupiłam się na słodkim zapachu Harry'ego zapominając o spojrzeniu pełnym bólu. Odsunęliśmy się od siebie o spojrzeliśmy sobie w oczy.


"Kocham cię." Harry wymamrotał,


Moje oczy rozszerzyły się a serce zabiło mi mocniej. Pochylił się zmniejszając odległość pomiędzy naszymi twarzami.


Umierałam w środku. Zamknęłam oczy a jego pulchne czerwone usta gładko musnęły moje.


Tak właśnie powinno być.


_______________________________________
Tam tam tam.
Spodziewaliście się tego?
Jak myślicie, Emma zrobiła dobrze?
Podoba wam się rozdział? 

Chciałam wam podziękować za 28 komentarzy, jeeeejku! Dodatkowo za prawie 6,5K wyświetleń.
Kiedy czytam wasze komentarze to się tak strasznie wzruszam. Mam na myśli jejku, porównujecie to ff do dangera. Mimo że ja tylko to tłumaczę, to sama muszę to przerobić i wkładam w to całe swoje serce i ten blog to moje dziecko. Dziękuję!!! Jeśli dalej będziecie dawać mi taką motywację to następny pojawi się szybciej niż myślicie :)


XOXO, @bonjouregomez

25 komentarzy:

  1. Nie lubię Harry'ego ale Justin to i tak dupek. Powinien coś zrobić żeby Emma mu wybaczyła chociaż na pewno nie będzie łatwo. Świetny rozdział :) / @hello_demetria

    OdpowiedzUsuń
  2. boże w końcu justin dostał za swoje, jest strasznym chujem w tym ff i jakoś nie jest mi go szkoda, niech se chłopak pocierpi tak jak emma cierpiała przez 4 lata
    plis dodaj szybko nowy rozdział bo końcówka dosłownie zabija i ja już chce wiedzieć co dalej akjsdnkajnakjsbd
    @yolowithjus

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział kocham tego bloga @Bieber_Vogue

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczerze te 4 lata cierpienia Emmy nie są winą tylko Justina bo w końcu ona też brała udział w kłótni jaka wtedy zaszła. Cholernie szkoda mi Justina chociaż wcześniej był strasznym dupkiem to i tak mi go szkoda :( Wina po prostu leży i po stronie Justina za to zło które jej wyrządził i po stronie Emmy która w końcu też go oszukiwała. Podoba mi sie rozdział i czekam na następny. Życzę powodzenia z tłumaczeniem
    @dariam01 ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny rozdział czekam na nn ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. o mój boże ale ostro @Swag_on_Bieebs

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie , no nareszcie :D Kocham to :D Dobrze , że Justin dostał nauczkę , taki zimny prysznic , No i , ze jest tak jakby z Harrym ( Chociaż czas pozwoli zobaczyć )no i , że wreszcie jest z sobą XDDDDD Dzięki , że dodałaś w jak najszybszym dla siebie terminie . Doceniamy to :D Świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. O nie :'( normalnie rycze znow :( ja nie chce zeby Emma byla z Harrym :(

    OdpowiedzUsuń
  9. jak przeczytałam poprzedni rozdział to nie mogłam się doczekać co będzie dalej więc, przeczytałam ten i następny rozdział w wersji angielskiej, ale jaką bym była złą czytelniczką gdybym nie przeczytała twojego tłumaczenia i nie skomentowała, czułabym się z tym źle, że nie doceniłam twojej pracy :)
    cały rozdział przepłakałam, wszystko co powiedziała/wykrzyczała Emma należało się Justinowi i uważam, że cholernie na to zasłużył, teraz niech on będzie załamany i pocierpi, dalej nie mogę zrozumieć, że on był tak głupi by nie poznać swojej przyjaciółki, ale widocznie tak musiało być :)

    OdpowiedzUsuń
  10. OMG !! NIESAMOWITY TEN ROZDZIAŁ WGL. CAŁE TO FF KOCHAM CIE ! JESTEŚ ŚWIETNA, DZIĘKUJE ŻE TO TŁUMACZYSZ ❤️❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
  11. jejku nie wieże, że ona mu nigdy nie wybaczy musi być lepiej, dzięki że tłumaczysz

    OdpowiedzUsuń
  12. świetny rozdział, no i super przetłumaczony :) nie mogę się doczekać next'a ;) @GomezDylan26

    OdpowiedzUsuń
  13. Mino że Justin to pieprzony chuj to zrobiło mi się go cholernie szkoda. Rozdział boski *-* Dziękuję że tłumaczysz. Czekam nn <3
    heartbreaker-justinandmelanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. omb mimo, że ciebie prosiłam żeby ona się na nim zemściła bo to chuj to i tak łza mi się w oku zakręciła i szkoda mi się Justina zrobiło tak szczerze
    ale rozdział NIESAMOWITY tak trzymaj
    czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  15. super rozdział, fajnie, że tłumaczysz to ff i naprawdę dobrze Ci to idzie :) czekam na nn xD @Mistletoe_Swag

    OdpowiedzUsuń
  16. cudowny rozdział *.* mam nadzieje że Emma i Justin w końcu będą razem .. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. kocham to opowiadanie xx
    po za tym mam pytanie wrócisz kiedyś do tego bloga ?:c / http://thetruth-tlumaczenie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Emma według mnie dobrze zrobiła ale Harry nie może być z nią tylko Justin !!! Rozdział jest sgsrygjinh i czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Szkoda mi Justina. Myśle że jak by wiedział że Emma to Emma to by jej nie skrzywdził.....
    czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kocham to <3
    @misiekjustina

    OdpowiedzUsuń
  21. Super !!! Czekam na next !!!

    OdpowiedzUsuń
  22. czekałam na to, kiedy Justin. dostanie za swoje, kiedy nn? + mogłabyś dodać mnie do informowanych? @misiekbiebera

    OdpowiedzUsuń